-Ej nie dotykaj mnie- powiedziałam ze zgrozą.
-I tak będę, lubię to!- odpowiedział chłopak.
-Spadaj, wcale mnie nie kręcisz- miałam ochotę mu
przywalić. Co on się tak czepia
-I tak wiem, że na mnie lecisz, jestem uroczy.
DRYYŃ DRYYŃ! Otworzyłam oczy,
ogarniając moją sytuację. Gdzie ja jestem? Co to było? Po minucie dotarło do
mnie: tak to tylko sen. Dlaczego śnił mi się ten dupek? Wcale o nim
nie myślę i nie myślałam! Poszłam do mojej cudownej łazienki umyłam
się, i ubrałam w to[ZDJ]:
-Dzień dobry – powiedziałam do lokaja
-Witaj, nie miałem okazji Cię poznacz, jestem Tom
– uśmiechnął się mężczyzna w wieku około 40 lat.
-Kornelia, jak długa tu Pan pracuje?
-od kiedy pamiętam- zaśmiał się. –około 10
lat. Na ile przyjechałaś?
-Chyba na całe wakacje, nie wiem co będę tu
tyle robić.. - posmutniałam
-Na pewno kogoś zapoznasz,
może jakaś nowa trwała przyjaźń , jest to mimo ze pochmurne
to bardzo ciekawe miejsce.
-Jeszcze się okaże-zaśmiałam się.
-Co Ci zrobić do jedzenia?
-Niech Pan mnie zaskoczy.
– uśmiechnęłam się.
-Mów mi Tom panienko.
-Zaśmiałam się, wolę Korni.
W mgnieniu oka Tom zrobił mi potrawę, której nie
znałam. Oczywiście nie zdradził przepisu, ale wyduszę to z niego. Był
to miód dla moich ust, co niesamowitego. Cioci nie zobaczyłam z rana, pewnie
jest już w pracy. Ubrałam buty, i wyszłam z domu.
Zrobiłam wyliczankę nie wiedząc w jakie pójść miejsce wypasło na
ulice z wielkimi drzewami , których nigdy nie widziałam. Szłam i szłam
oglądając to miasto, gdy ujrzałam galerię handlową, nie mogłam się powstrzymać.
Galeria była całkiem inna niż w moim mieście ogromna, ludzi były tam
chyba miliony. Pierwszy sklep, drugi, trzeci a mi nic się nie podobało. W
końcu ze złością poszłam szukać bluzy na męskim dziale. Nie rozumiem
dlaczego bluzy są podzielone na męskie i Damskie? Są identyczne
i nie maja żadnych różnic, gdy już wybrałam odpowiednią dla siebie.
Klasyka szara bluza z czarnym nadrukiem i wielkim kapturem. Kątem oka
dostrzegłam czapki z daszkiem, uwielbiam je, dziwnie się czułam oglądając męskie ubrania,
jej co jeśli pomyślą ze jestem jakąś kosmitką? Która
normalna dziewczyna przymierza męskie ubrania. Sięgałam po
fioletowa czapkę gdy ktoś mi ją wyrwał i przymierzył.
-Ej to moje! – powiedziałam z wściekłości.
-Pierwszy ją zobaczyłem – odpowiedział chłopak
odwrócony plecami i oglądający się w lustrze.
-nie prawda! Już dawno jej się przyglądałam –
popchałam chłopaka, który ciągle lampił się jak jakiś debil w
swoje odbicie. Nie cierpię takich PIĘKNISI.
-Ej mała co ty robisz – odwrócił się chłopak. Hej czy
ja Cię gdzieś już nie widziałem?
-Wątpie! Oddaj mi czapkę, nie mam czasu na takie tępe
rozmowy.-próbowałam mu ją zabrać, ale on ciągle się na mnie gapił
-Wiedziałem dziewczyna z rozmazanym makijażem..
– zaśmiał się , szturchając mnie – Dziś trochę lepiej
wyglądasz? – zakpił ze mnie
-Spadaj kradzieju czapek-odpowiedziałam ze złością,
szturchając go w ramie. Odwróciłam się i poszłam zapłacić za bluzę.
Jej co on sobie myślał? Wcale mnie nie zna! Czy to
akurat on musiał być, totalny lamus, który myśli ze jest najpiękniejszy najcudowniejszy i
najlepszy ze wszystkich.
*Chłopak o nieznanej tożsamości*
Jej kim ona była i gdzie poszła? Chyba
ją przeproszę, nie chce mieć wrogiej dziewczyny. Zaśmiałem się
sam do siebie. Postanowiłem w zamiar za przeprosiny kupić jej
ta czapkę, chociaż była męska.
Lubiła męskie rzeczy, jakaś chyba zakręcona?
Poruszyłem się w kierunku kasy, a gdy ją ujrzałem zrobiła naburmuszoną minę,
w której wyglądało słodko. Oddalała się, musiałem podbiec.
-Hej, poczekaj…. I wtedy usłyszałem pipczenie.
Cholera wyszłem z bramki, no nie! Odwróciłem się, a za mną stał
już tylko ochroniarz.
-Musimy sobie coś wyjaśnić – powiedział
z miną terrorysty.
Ujrzałem tylko dziewczynę, która śmieje się
złamana na pół.
-Ej ty ‘rozmazany makijaż’ poczekaj,
proszę- zdarzyłem rzucić te słowa przez ochroniarza.
-Czy wie Pan co uczynił-powiedział z powagą.
-Nie.. to znaczy tak, ja tylko ja chciałem porozmawiać
z tą no z tą koleżanką- całkiem się zamotałem z powagi sytuacji, która
w sumie i tak mnie śmieszyła.
-Jeśli Pan zapłaci nie będzie konsekwencji, mam
dość latania za dzieciakami które kradną ubrania. – powiedział z
bardziej zrelaksowana miną na jego zgorzkniałej twarzy.
- Tak zrobię i tak miałem to kupić dla
tamtej uroczej damy.
Wyszłem ze
sklepu, a dziewczyna ze mnie nadal kpiła.
-No co? To wszystko Twoja wina.
– wręczyłem jej prezent
-Wcale ze nie, po co mi dajesz ta czapkę,
przecież tak bardzo o nią walczyłeś. – odpowiedziała z mina totalnie nieobecną.
- Ej Ty jest tam jakiś obiekt westchnień lepszy od MŁA?- powiedziałam udawając zdenerwowanego.
- Tak jasne, oto ten piękny kwiat stojący w oddali.- odpowiedziała cholernie
poważnie
-Chyba żartujesz..- na prawdę aż tak
jej się nie podobam pomyślałem.
-Nie… w porównaniu do Ciebie jest naprawdę
ładny.- uśmiechnęła się
Nie wiedziałem co odpowiedzieć, pierwsza dziewczyna, która tak do mnie powiedziała.
Przecież jestem znany, tylko ze mną igrała? Czy naprawdę nie podobałem się jej?
Nie żebym do niej coś miał, no ale przecież jestem
przystojny i te tłumy fanek.
-Ej naprawdę?- powiedziałem z totalnym zagubieniem.
-Może i nie naprawdę. – uśmiechnęła się łobuziarsko ale
i tak z fochem.
-Hej przepraszam.nie chciałem zabrać Ci tej głupiej
czapki.. Wcale jej nie chce, weź ją na przeprosiny.
-Okej w sumie i tak już nie mam na nią kasy. Dziękuję.
-Tak wogule już tyle się znamy-zaśmiał się. Jestem… Liam – podałem jej rękę.
-Yyyy… a ja Kornelia, ale wole
Korni.- podała mi rękę.
-To prawdziwe zdrobnienie? Czy wymyślone?- zdałem
sobie sprawę jak głupie było moje pytanie.
-że co? – zaczęła się ze mnie śmiać ,
zwracając uwagę na tłum ludzi.
Jej czy ona nie zdawała sobie sprawę co się teraz
stanie, miałem na glowie tylko kaptur, tłum ludzi, ten wielki
TŁUM zaczął za mną biec, wziąłem ja za ramie
krzyknąłem:
- Chodź!
*Kornelia*
Biegłam i biegłam o co mu
do cholery chodziło? Uciekaliśmy tylko dlatego ze
się śmiałam na głos? Czy tutaj tego nie można? Przecież już to
robiłam. O co mu chodziło? Liam zabrał mnie po prostu do jakiego sklepu a
dokładnie do przebieralni tak małej ze dotykaliśmy się ciałami.
- Co ty robisz? – spojrzałam na niego z totalnym nieogarnięciem sprawy.
-Ty naprawdę nie wiesz kim jestem czy tylko udajesz? –
spytał głupio na mnie patrząc.
-No sorry, że Cie nie rozpoznaje.- powiedziałam
z myślą ze jest totalnym pajacem.
-Jestem Liam, Liam z One Direction…- powiedział pokazując
siebie ręką , jakby się dopiero objawił.
-YYY i? założyłeś jakiś zespół garażowy..
I wtedy zamknął mi usta ręką…Cicho
powiedział ledwo słyszalnym głosem.
- On chyba jest w tym sklepie- usłyszałam kobiecy
głos.
-Może w przebieralni?- powiedziała inna dziewczyna piszcząc.
Dziewczyny pukały do każdej przebieralni, w
końcu trafiło na naszą chłopak zaczął pokazywać na
migi żebym coś powiedziała.
-Zajęte- ledwo wydusiłam z siebie.
Liam pokazał mi kciuk,
co mnie rozśmieszyło, nie mogłam się powstrzymać. Na mój pech dziewczyny
nas usłyszały i otworzyły drzwi do naszej przebieralni.
-Co ty narobiłaś? – powiedział cicho.
W tej chwili fanki dotykały go, wprost macały i
piszczały. Poprosiły go o autograf co też uczynił i po jakichś 20 czy tez 40 a
może i nawet 60 minutach poszły.
-Kim Ty jesteś, a poza tym przepraszam.. –
zamruczałam.
-Ta, mogłem przewidzieć, że wybuchniesz śmiechem.
Chłopak zaprosił mnie do parku, biorąc moje
okulary w celu jak to nazwał ‘ osłony dla jego pięknej twarzy od obcałowania
fanek ‘. Opowiedział mi wszystko o One Direction.
Spojrzałam na telefon.. była już 19, nie mogłam spóźnić się na mój ulubiony
serial.
-Muszę spadać do domu- powiedziałam z
zamyśleniem.
-Okeej – powiedział chłopak, nie jesteś już na mnie
zła? – uśmiechnął się.
-Hmm za czapkę nie.. ale za ten tekst o makijażu tak ,
więc w sumie chyba tak.
*LIAM*
-Jej nie bądź , nic nie zrobiłem- zamrugałem oczami
jak jakiś kot, okej nigdy mi to nie wychodziło, pomińmy ten fakt.
-Nie no ten trik rozwalił mój system. I tak będę za to
zła! – odpowiedziała z pełną powagą, mimo
że zauważyłem śmiech w jej oczach.
-Naprawdę przepraszam.. nie chciałem, ale no wiesz nie
znałem Cię i dlatego tak powiedziałem.
- Ta wymówka Ci się nie udała Liam. – szturchnęła mnie w
ramię
-Ał, jeszcze pare razy i odleci mi ręką – lekko ją popchnąłem
-Ej Ty Liamie z One Direction rozkazuje
Ci zaprzestać te czyny. – wymachiwał mi palcem przed ustami.
-Spadaj mała, ja mogę wszystko.
-Ej nie jestem
mała jakbyś nie zauważył-powiedziała ze zdenerwowoaniem.
-No tak mogłęm tą odpowiedz przewidzieć. Ale według moich oblukań Ciebie
jestem wyższy!
-Liam nie zagaduj mnie niedługo będzie 20,
muszę iść.
-Hej ale spotkamy się jeszcze? – miałem nadzieje ze
chciały mnie jeszcze zobaczyć.
-Jeśli na mnie wpadniesz to na
pewno.-uśmiechnęła się.
-Może jakiś numer albo co w tym stylu. – powiedziałem
modląc się w duchu aby mi go dała.
-Dam ci namiar na gołębia pocztowego.. GOŁĄB
Z NUMEREM 198.-zachichotała
-Nie ładnie żeby dziewczyna
tak kpiła z chłopca. – powiedziałem z oburzeniem
-Ja wcale nie kpie! Pa. – wykrzyknęła mi w ucho.
-Ej kiedy cie spotkam? – szturchnąlem ją.
-Wtedy kiedy na mnie wpadniesz… może będę z rozmazanym
makijażem – krzyknęła ponieważ się oddalało.
-Pa Kornelia! – krzknąłem ale nie wiedziałem czy mnie usłyszała.
Wracałam do domu, dlaczego nie
chciała dać mi numeru? Ok było to takie słodkie, ale chce ja zobaczyć
jeszcze. No nic postaram się na nią ‘wpaśc’. Wszedłem do domu i
poszłem spać.
*KORNELIA*
Ta całą sytuacja z Liamem mnie rozbawiła. Nie będę jego łatwym
celownikiem, był fajny, ale strasznie gwiazdorzy. Chociaż w sumie i
tak to w nim lubię. Weszłam do domu, niestety zanim go znalazłam pytając
ludzi wybiła 23.. Na szczęście ciotka nie wróciła z pracy. Kim ona
była? Ubrałam się w piżamę zmylam makijaż i umyłam ,
przesłuchałam piosenki One direction, bardzo zmęczona poszłam spać.
Mam nadzieje, że się podobało, długo nad tym
siedziałam. Jeśli przeczytałeś daj komentarz może być nawet emotka. Dziękuję
za poświecenie mi czasu. xoxo
Fajne to. Podoba mi się ;D Pisz daleeej ! ♥
OdpowiedzUsuńSuper, nie mogę się doczekać co napiszesz dalej.
OdpowiedzUsuńniezłyy :)
OdpowiedzUsuńFajny <3
OdpowiedzUsuńSuper!Nie mogę się doczekać następnego :-)Myślałam na początku że to będzie Zayn albo Harry:-) Ale Liam? ;-) Dodawaj szybko następny :-D
OdpowiedzUsuńŚwietny. Bardzo mi si.ę podoba.
OdpowiedzUsuńJak znajdziesz czas wejdź. http://czasemslowanicnieznacza.blogspot.com/
Liam ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny blogg ;*
Awww jaki Liaś :* Świetny blog i czekam na więcej .!
OdpowiedzUsuńhttp://lovesandfriend.blogspot.com/
Fajne : )
OdpowiedzUsuńKurde...nie zgadłam :C Sądziłam, że chodzi o Harrego, a tymczasem to był Liam...ale to też dobrze :D
OdpowiedzUsuń