Był to Malik... Kilkakrotnie sprawdzałam czy dobrze przeczytałam, wiadomośc wyglądała następująco:
Spotkajmy się za 30 minut w parku, proszę, Zayn. Przez 5 minut próbowałam ogarnąc czy nie śpię lub czy znam jakiegoś innego Zayn'a. Ubrałam się w to [ZDJ] i wyszłam. Na dworze było już ciemno, późna godzina. Szłam rozmyślając co on ode mnie chce, co mu odbiło, może jest napity i mnie zgwałci? Albo znów zacznie na mnie krzyczec o odżywkę? Może znów mu coś zabrałam, minęłam grupę chłopaków, starszych ode mnie. Gdy przechodziłam koło nich nastała cisza, strasznie tego nie lubiałam. Szłam czując na sobie letni powiew, w końcu w oddali zobaczyłam park. Usiadłam na pierwszej lepszej ławce, tak minęło 5 minut. Zayn powinien już tu byc, cholera, to jakiś pieprzony żart, wystawił mnie - pomyślałam. W oddali zobaczyłam całującą się parę, jak ja tego nie lubię. Miałam zamiar wstac, ale ktoś od tyłu dotknął mojego ramienia. Czułam lekki strach, odwróciłam się. Ciemnooki gapił się na mnie swoimi oczami.
-No siema - wymamrotał
-Cze-eśc.
-Wystraszyłem?
-Troszeczkę. - Zayn usiadł koło mnie, zostawiając małą przerwę. Nastała niezręczna cisza, którą przerwałam. - Po co do mnie pisałeś? Żabrałam Ci jakiś szampon, bo wiesz... nie przypominam sobie.
-Jasne, że nie, bardzo śmieszne ha ha - udał sztuczny śmiech. Po usłyszeniu go wybuchliśmy razem śmiechem, nie mogłam przestac. Jego tekst HA HA rozwalił mój system. Co jak co ale po wkurwionym Zaynie dowiedziec sie, że tak się śmieje, miła niespodzianka. Prześladował mnie jakieś 10 minut. W sumie gadał sama do siebie.
-Okej, przestań już. Kopnęłam go nogą. To mnie nie bawi Zayn...
-To mnie nie bawi Zayn. - z wielkim grymasem powiedział to wrzut.
-Malik, przestań! Bo pójdę... - zagroziłam próbując zachowac powagę i zdenerwowanie. Po mojej minie każdy zaobserwowałby, że średnio mi to wychodziło.
-Malik, przestań! Bo pójdę... - identycznie powiedział chłopak, gestykulując i zwijając się na pół ze śmiechu.
-No teraz to przegiełeś. - chciałam go uderzyc, a raczej szturnchnąc, ale ten złapał mnie za rękę, próbując mnie odepchac. Hm... jakiś obserwator powiedziałby, że raczej siłowaliśmy się. Nikt nie chciał ustąpic, tak trwałam w jego uścisku jakieś 5 minut mojego życia. Nastałą cisza, uśmiechał się do mnie, słychac było sowy i tego rodzaju nocne stworzenie, lekki powiem wiatru, cichy szum. Nie wiem dlaczego spodobał mi się jego uścisk, spodobały mi się jego oczy i nawet te cholerne przedrzeźnianie.
-Tu Ziemia, mejdej, mejdej. Kornelia! Powróc.
-Co? Tak. - powróciłam do tego świata.
-Hm? - wykrztusił chłopak
-Tak myślę, tak też tak myślę. - jak to ja i pewnie wiele innych osó plątałam się w tym co mówię.
-Oh jaka słodka i zagubiona. - popatrzyłam z miną na twarzy wyrażającą zdenerwowanie. - i słodka - uśmiechnął się Zayn.
-Przestań mi słodzic, po co kazałeś mi tu przyjśc, hm? Nastała cisza, chłopak puścił moją rękę, usiadł prosto, wzrokiem wodził po konarach drzew.- Zayn! - podniosłam głos.
-Bo widzisz... ja Cię źle oceniłem, tzn, ja wgł nie, jeszcze raz, ja... bo wtedy... - odwrócił się i zerknął na mnie.
-Zakłopotany chłopak, uuu jakie to słodkie. - zachichotałam, tak jak on kilka minut temu. No Malik mów o co ci chodzi, nie będę tu siedziec całą noc!
-Dlaczego nie?
-Nie odbiegaj od tematu.
-No dobra, dobra. Zachowywałem się jak dupek. - popatrzył na mnie. No i przepraszam, nie chciałem, miałem jakieś humory z pewnych powodów. Lubię Cię i naprawdę przepraszam. Patrzyłam na niego zszokowana, on z kolei co chwilę na mnie zerkał. Wkońcu musiałam coś powiedziec, co jak co ale suką nie byłam.
-Spoko. - tyle czasu, a ja nic sensowniejszego nie wymyśliłam.
Znów cisza, nawet nie zauważyłam kiedy Malik przysunął się do mnie. - To mi wybaczysz, wymamrotał. Usiadłam po turecku w jego stronę.
-Pewnie. - uśmiechnęłam się. Patrzyłam w te jego gałki, co gorsza on patrzył na mnie, uśmiechał się, ja chyba też się szczerzyłam. Zaczął się do mnie zbliżac na niebezpieczną odległośc, ja siedziałam jakbym zamarła, nawet nie drgnęłam. Zbliżył swoje usta do moich, nie protestowałam. Zaczęliśmy się całowac, to nie był jeden z tych 'ślinnych' pocałunków. Był to zwykły, dłuższy buziak, ale jednocześnie niezwykły. Miał coś w sobie nie wiem czy pocałunek, czy Zayn, ale było to coś niespotykanego, coś lepsze od setki najfajniejszych ciuchów, od idealnej wagi, od świetnego wyglądu, od zdobycia wszystkich pragnień. To była jakaś magia. Usłyszałam trzask gałęzi, natychmiast oderwałam się od Zayna, zresztą on też. Popatrzyłam na niego z wystraszoną miną, ale nikogo nie było, anie niczego. Co gorsza nie czułam skrępowania, nie czułam się nie zręcznie tak jak to zwykle bywało. Byłam ciekawa jego odczuc, to był tylko impuls, miałam nadzieję, że nie będziemy o tym gadac.
-Chyba powinniśmy już iśc. - wymamrotał Zayn.
-Tak, do następnego spotkania, wstałam.
-Chyba Cię pogięło, że wrócisz sama!
-Przestań Malik... - przyszłam sama, to wróce też. - Stałam naprzeciwko jego.
-O nie! Odprowadzę Cię.
-Trafię sama.
-Nie, kropka. Jak to daleko stąd?
-Jakieś 20 minut.
-Cholera, czemu nie wziąłem samochodu. - burknął ciemnooki. Na początku szliśmy w ciszy. Każdy szmer liścia sprawiał, że się bałam. Miałam wrażenie jakby nas ktoś obserwował. Może dziennikarze? Cholera, tylko tego mi brakowało. Droga zleciała szybko, gadaliśmy o zainteresowaniach. W sumie nie myślałam, że to spotkanie będzie takie miłe. Pod koniec naszej drogi zadzwonił telefon, jedak Zayn odzrucił połączenie. Tak zrobił też za drugim i trzecim razem.
-Może odbierzesz?
-Nie, przestań.
-A jak to coś ważnego? - próbował dopiąc swego. Znów ktoś dzwonił. Zayn popatrzył na mnie i odebrał, miał głośno ustawiony dźwięk, więc wszystko słyszałam:
-Miałeś po mnie przyjechac! - usłyszałam głos dziewczyny, wkurwionej dziewczyny.
-Mogłaś łaskawie powiedziec gdzie!
-Nie mogłeś się domyślec? Tam gdzie zawsze!
-Przepraszam, że nie czytam Ci w myślach.
-Wielka szkoda. - nagle zaczęłam kaszlec. Malik popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem w stylu ' przestań, proszę' starałam się, ale średnio mi to wychodziło.
-No kurwa nie mó sobie, że jesteś z jakąś lafiryndą!?
-Co Cię to obchodzi. - warknał, po czym się rozłączył Ciemnooki. Nie wiedziałąm czy powinnam spytac kto to był. Ale chęc wiedzenie była silniejsza ode mnie.
-To dziewczyna? - spytałam niepewnie.
-Nie to znaczy tak, znaczy ja...
-Dobra, nie ważne. Szliśmy w ciszy. Malik próbował wywinąc się od tego, że to nie jego dziewczyna tylko była, była ale nie była, i zrozum tu chłopaka.
-Nie musisz mi tego tłumaczyc.
-Ale... zresztą jak chcesz. Ukazał się mój dom.
-No to pa. - powiedziałam omijając jego twarz wzrokiem.
-No dobranoc - nie pewnie odpowiedział.
Umyłam się i przebrałam, nie wiedziałam co o tym myślec. Liam mnie wystawił, a całowałam się Zaynem. Kim była ta dziewczyna? Zresztą nie czułam nic do Malika, ale to było dziwne, a ten pocałunek był dziwnie miły.
Kolejny poranek, a raczej 16. Zobaczyłam, że mam jakąś wiadomośc, ale przed jej otworzeniem postanowiłam ogarnąc się. W między czasie weszłam na kompa, nie mogłam uwierzyc w to co zobaczyłam. Patrzyłam na to i czytałam kilka razy, mijały sekundy minuty i godziny, byłam w szoku. Poczułam smutek, brak chęci do życia i totalne nie ogarnięcie sprawy. Zobaczyłam...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo dziękuję za tyle komentarzy! Każdy sprawił mi przyjemnośc. :) Miałam mega zaciesz podczas czytania.
za 15 kom. dam nn. Macie wyzwanie.
PS. Jak myślicię co zobaczyła Kornelia? :D
Przepraszam za wszystkie błędy, pisałam to na szybkiego.
Zajebiste!
OdpowiedzUsuńO Boże nie wiem co mogła zobaczyć... Liam z inną? Na prawdę nie wiem xD
Zarąbisty rozdział;)
OdpowiedzUsuńHmm kurde nie mam pojęcia kogo mogła zobaczyć !!!
Zapraszam do mnie <3
Aaa... czemu tak to skończyłaś ??
OdpowiedzUsuńRozdział świetny : )
Co mogła zobaczyć ... hmm ... nie mam pojęcie xd ^^
Fajny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńHmm. Od razu mi przyszło na myśl, że zobaczyła zdj. jak się całuje z Zayn'em
:ooo jakie to jest zajebiste . ! PROSZĘ SZYBKO KOLEJNY ! ; 3 INFORMUJ MNIE NA TT - @zooosieek
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że zobaczy jej zdjęcia w necie jak całuje się z Malikiem czy coś. xD Mniejsza z tym, rozdział jest boski. ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny. Weny ♥
Strzelam że zobaczy siebie i Zayna jak się całują,lub Perri i Zayna jak się całują,lub Liama z Dan jak się całują :-D Świetny rozdział czekam na NN :-)
OdpowiedzUsuńZaczepiste. reaally ;p
OdpowiedzUsuńPierwsza moja myśl; to zdjęcie zrobione tej epickiej sytuacji w parku, ale po dłuższym zastanowieniu... Dlaczego miałaby mieć taki napływ depresjonalizmu do żył, hmm...?^^ To musi być coś innego... Ta wiadomość, mogła być związana z przeszłościom dziewczyny, albo ktoś próbuje jej grozić tym zdjęciem(wiem, właśnie zaprzeczam własnym słowom... oj tam, nie czepiaj się ;p) Jezuuu, kobito.! Nie trzymaj nas długo w tej dołującej niepewności, bo ześwirujemy(tiaa, dla mnie już za późno... ale nie musisz mi o tym przypominać. ;>)
Do następnego. xx
Madzia.
Wydaje mi się że ją i Zayn'a jak się całująxd
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ;***
Czekam na nn:D
Weny :P
świetny rozdział ;) Czekam na NN
OdpowiedzUsuńhttp://and-little-things-1d.blogspot.com/
Świetny blog <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:)
PS informuj mnie o następnych rozdziałach:)
Fak! Twój blog jest rewelacyjny! :c
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym mieć tak dobry blog... :C
Tak wlg. to co zobaczyła? Gadaj! :D
Nie umiem się doczekać kolejnego rozdziału.
Dodaj obserwatorów, na 100% będę obserwować Twój blog!
Życzę weny i pozdrawiam!
+zapraszam na Larrego http://larrystylinsonfan.blogspot.com/
Ej noo!! Chamstwo sie szerzy na prawo lewo do gor na dol i.na ukos!
OdpowiedzUsuńEmm.. Liam z inna?
I ona ma byc z Zaynem! Koniecznie!
Mam jakieś dziwne przeczucie, że w internecie są zdjęcia tego pocałunku :p
OdpowiedzUsuńI po co Korni to zrobiła noo...przecież ona powinna być z Liasiem xd
Mam jedną prośbę: Mogłabyś usunąć weryfijację obrazkową? Bo jest to odrobinę uciążliwe :)