-A mas! Bende dobly.
-Jesteś niemożliwy. - Otworzyłam wiadomośc. Liczyłam na Liama, nie wiem dlaczego, miałam taką nadzieję, a Tu operator. Tak kurde, cholerne dzięki. Spaliłam tone kalorii dla operatora. Po prostu fantastycznie. Ah tak miałam zabic Toma, chyba czytał mi w myślach bo zwiał. Co za strata czasu.
Cholera 16:00 ! Nie zdąże. Szukałam w szafie ubrań. Look na zegarek. nie zdąże, nie idę na tą imprezę, może to znam od boga? Tak, czasem moje myśli mnie totalnie rozwalały. Opanuj się.
-Wdech i wydech. - robiłam jakieś czakry. - wdech i wydech. - powtarzałam na głos.
Po godzinie ubrałam się w to [ZDJ]
włosy pozostawiłam rozpuszczone. [ZDJ] Stałam przed lustrem i odziwo wyglądałam dobrze! Zaskakujące prawda. Miałam pogadac z Liamem, pustka w głowie, no bo co mialam mu powiedziec? ' Hej sorry' ale czemu się do mnie nie odzywasz ' , albo ' Tęsknię za Tobą ' tak to by chyba była żenada. Chciało mi się plakac, ale za duzo by bolało rozmazanie makijażu. No cóż plakałabym, ale tusz był za drogi! Dostałam wiadomosc:
Hej, wbije po Ciebie okej? za 40 min? Zayn
Jasne, ale po co? - Odpisałam. Przecież impreza była u niego na chacie?
Musimy pogadac. - odpisał natychmiastowo.
Ooo ?
Dowiesz się potem, paa xoxo
Musimy pogadac. - odpisał natychmiastowo.
Ooo ?
Dowiesz się potem, paa xoxo
Okej, do zobaczenia ;*
Co on ode mnie chciał? Cholera. Bałam się. 40 min minęło natychmiastowo, za chwile rozległ się dźwięk.
Otworzyłam drzwi:
Co on ode mnie chciał? Cholera. Bałam się. 40 min minęło natychmiastowo, za chwile rozległ się dźwięk.
Otworzyłam drzwi:
-Hej - przytulił mnie.
-Czeesc . - odpowiedziałam nie pewnie.
-Ładnie wyglądasz.
-Ładnie wyglądasz.
-Mhm, dzięki. - co on chce cholera, 'ładnie wyglądasz' ? a jeśli mnie zgwałci? Miejmy nadzieję, że nie.
Szliśmy w ciszy, weszłam do jego auta. Całkiem niezłe, mimo, że nie lubie czerwonego.
-Więc... musisz pogadac z Liamem. - wypalił nagle Zayn.
-Więc... musisz pogadac z Liamem. - wypalił nagle Zayn.
-Słucham? -m wydawało mi się, że się przesłyszałam!
-Musisz z nim pogadac... natychmiast, dzisiaj.
-Musisz z nim pogadac... natychmiast, dzisiaj.
-Dobra, pogadam. Ale czemu Ty mi karzesz?
-Nie masz pojęcia jaki zrobił się upierdliwy, po tym wszystkim.
-Czyli po czym?
-No chyba się pokłóciliście czy coś, nie?
-Ym nie ważne, i tak miałam zamiar dzisiaj z nim pogadac.
-To dobrze. - uśmiechnął się.
-Dojechaliśmy na miejsce, cóż gdy otworzyły się drzwi, witało mnie mnóstwo osób których nie znałam. Co chwile słyszałam ; Hej Korni, Siema, Czesc. I tak nno stop! To było przerażające! Nie znałam ich, więc dlaczego o ni znali mnie. Byłam tylko na tej fotce jak się wydurniałam z Liamem w parku, cholera przecież to prawie nic! no co w tym dziwnego, przecież nie znałam ich. Nie mam pojęcia ile było tu ludzi, dom był tak wielki że można było sie zgubic. A te CZŁOWIEKI po prostu były wszędzie! Co najmniej jakby chłopcy zaprosili tu całą Anglię! Wiedziałam jedno, idź przed siebie uśmiechaj się i znajdź Liama. Nie mogłam znalezc żadnego z chłopaków! To było straszne, nagle rozpoznałam jakąś twarz.
-Dojechaliśmy na miejsce, cóż gdy otworzyły się drzwi, witało mnie mnóstwo osób których nie znałam. Co chwile słyszałam ; Hej Korni, Siema, Czesc. I tak nno stop! To było przerażające! Nie znałam ich, więc dlaczego o ni znali mnie. Byłam tylko na tej fotce jak się wydurniałam z Liamem w parku, cholera przecież to prawie nic! no co w tym dziwnego, przecież nie znałam ich. Nie mam pojęcia ile było tu ludzi, dom był tak wielki że można było sie zgubic. A te CZŁOWIEKI po prostu były wszędzie! Co najmniej jakby chłopcy zaprosili tu całą Anglię! Wiedziałam jedno, idź przed siebie uśmiechaj się i znajdź Liama. Nie mogłam znalezc żadnego z chłopaków! To było straszne, nagle rozpoznałam jakąś twarz.
-O boooże Annie! - pobiegłam do niej jak do kawałka steku.
-Kornelia!- skakałyśmy jak głupie.
-Kornelia!- skakałyśmy jak głupie.
-Co tu robisz? - spytałyśmy jednoczesnie.
-Harry kazał mi przyjśc.
-Mi też - odpowiedziała An.
-Harry kazał mi przyjśc.
-Mi też - odpowiedziała An.
-Okeeeeeeej. - patrzyłam na nią dziwne. Czy ona coś kmini do Hazzy!? No nie wierzę.
-A co z Twoim 'kumplem' z galerii?
-A co z Twoim 'kumplem' z galerii?
-Odpadł. Nie chcę o tym gadac.
-Ah tak, więc zamierzasz zapolowac na Hazzę?
-Ah tak, więc zamierzasz zapolowac na Hazzę?
-Ej gdy to tak wymawiasz brzmi jakbym była jakaś napalona.
-Jesteś napalona An.
-On jest fajny, okej?
-Jesteś napalona An.
-On jest fajny, okej?
-Bierz go, puki jest - szturchnęłam ją w ramię.
-A jak tam Liaaam? - oblizała usta.
-Ej no! bez przesady...
-Ej no! bez przesady...
-Czyli nie za dobrze?
-Muszę z nim po prostu pogadac. - przewróciłam oczami.
-Mhm... rozumiem, miłosne rozterki i miłosne powroty.
-Mhm... rozumiem, miłosne rozterki i miłosne powroty.
-Hej ja nawet z nim nie jestem, to po prostu kumpel.
-Tak jasnę, i dlatego Ty go szukasz, a on przy chłopakach zachowuje się jakby miał chęc ich zabic!
-Ej chyba przesadzasz. - słychac bylo głośną muzyke. cholera nie mogę tego ściszyc, prawda? Ja tu rozmawiam!
-Harry trochę mi powiedział... - uniosła brwi.
-Dobra, ty już sobie czegoś nie wyobrażaj, musze go znalezc - szybko odbiegłam od An. Dlaczego wszyscy myślą, że mam coś do Liama i on do mnie? To nie prawda, może nie jest nawet brzydki i może nie ma tak głupiego zachowania jak reszta chłopaków, no i może jest seksowny... No ale co z tego? Cholera, trochę mi się podoba. Znów się zamyśliłam, musze go znalezc. Zobaczyłam go jak gadał z jakimś typem. 180, blondyn, piwne oczy, niezły.
-Czesc. - uśmiechnęłam się.
-No czesc. - nawet na mnie nie popatrzył. Dalej gadał z metr80 tak jakby mnie nie było.
-Możemy pogadac?
-Tak jasnę, i dlatego Ty go szukasz, a on przy chłopakach zachowuje się jakby miał chęc ich zabic!
-Ej chyba przesadzasz. - słychac bylo głośną muzyke. cholera nie mogę tego ściszyc, prawda? Ja tu rozmawiam!
-Harry trochę mi powiedział... - uniosła brwi.
-Dobra, ty już sobie czegoś nie wyobrażaj, musze go znalezc - szybko odbiegłam od An. Dlaczego wszyscy myślą, że mam coś do Liama i on do mnie? To nie prawda, może nie jest nawet brzydki i może nie ma tak głupiego zachowania jak reszta chłopaków, no i może jest seksowny... No ale co z tego? Cholera, trochę mi się podoba. Znów się zamyśliłam, musze go znalezc. Zobaczyłam go jak gadał z jakimś typem. 180, blondyn, piwne oczy, niezły.
-Czesc. - uśmiechnęłam się.
-No czesc. - nawet na mnie nie popatrzył. Dalej gadał z metr80 tak jakby mnie nie było.
-Możemy pogadac?
-Później pogadamy - powiedział nieznajomy i poszedł w stronę ślicznej blondynki.
-Cholera musisz się we wszystko wpieprzac? - popatrzył na mnie z wzrokiem zabójcy.
-Ale, ale... - nie wiedziałam co powiedziec, po prostu mnie zatkało.
-Co chcesz?
-Cholera musisz się we wszystko wpieprzac? - popatrzył na mnie z wzrokiem zabójcy.
-Ale, ale... - nie wiedziałam co powiedziec, po prostu mnie zatkało.
-Co chcesz?
-Czemu mnie unikasz? - jednak zabrzmiało jak z tych nudnych filmów, cholera, cholera, chciałam uciec.
-Co? - zaśmiał się, nawet na mnie nie patrzył. Czułam się jakby zaraz miał mnie uderzyc jakąś łopatą. Nie wiedziałam co robic.
-Nie odzywasz się do mnie i...
-O co Ci do cholery chodzi? - warknął - miałam wrażenie, że wszyscy patrzą. Weź ode mnie się odpieprz okej?
-Co? - zaśmiał się, nawet na mnie nie patrzył. Czułam się jakby zaraz miał mnie uderzyc jakąś łopatą. Nie wiedziałam co robic.
-Nie odzywasz się do mnie i...
-O co Ci do cholery chodzi? - warknął - miałam wrażenie, że wszyscy patrzą. Weź ode mnie się odpieprz okej?
-Ale ja...
-Jesteś żałosna? Wiesz? Idź się miziac z tymi Twoimi alfonsami, zrozumiałas? Po prostu spadaj ode mnie! Nie chcę Cię tu widziec, zrozumiałaś? spieprzaj. - nie wierzyłam, teraz byłam pewna wszyscy patrzyli, a ja prawie płakałam. Pamiętaj tusz był za drogi, nie płacz. Popatrzyłam na niego, to nie był Liam nie wiem kto to był, ktoś się przebrał za niego. Wybiegłam przebijając się przez ludzi.
-Hej, zaczekaj - ktoś szturchnął mnie, to był Zayn.
-Muszę isc.. - wydukałam ledwie słyszalnie.
-Hej, zaczekaj - ktoś szturchnął mnie, to był Zayn.
-Muszę isc.. - wydukałam ledwie słyszalnie.
-Chodź ze mną. - nie miałam siły sie sprzeciwiwac, mimo że chciałam uciec. Nigdy nie czułam się jak taki śmiec, Nigdy nie byłma tak potraktowana, nigdy cholera. To nie mógl byc Liam, nie mógł...
*LIAM*
Cholera co ja zrobiłem, cholera. Ale należało jej się. Nie moja wina, ze z każdym się liże, Jack, Zayn i to pewnie nie tylko! Co za dziwka. Było mi cholernie smutno, ale to co powiedziałam to tylko prawda. Powinienem czuc się teraz lepiej, więc czemu jest gorzej? Usłyszałem jaki głos.
Cholera co ja zrobiłem, cholera. Ale należało jej się. Nie moja wina, ze z każdym się liże, Jack, Zayn i to pewnie nie tylko! Co za dziwka. Było mi cholernie smutno, ale to co powiedziałam to tylko prawda. Powinienem czuc się teraz lepiej, więc czemu jest gorzej? Usłyszałem jaki głos.
-Oszalałes? - powiedziala jakaś dziewczyna, po chwili dotarło do mnie to była koleżanka Kornelii.
-Co?
-Kurwa, jak mogłes? - zaczęła mnie bic.
-Powiedziałem jej prawdę, rozumiesz? - sam nie wierzyłem w to co jej powiedziałem, ale musiałem, chcę poczuc się lepiej. Nie mogę uwierzyc, że przez nią wszystko zawalam.
-Jaką prawdę? Jak mogłeś jej to wszystko powiedziec, przy nich wszystkich? Myślałam, że jesteś lepszy Liam. - zatkało mnie,a ona odeszła. Może trochę przesadziłem? Muszę ją znalezc, muszę, cholera dlaczego zawsze coś robię, a potem myślę, Może miała jakieś wyjaśnienie. Po kilkunastu minutach zrozumiałem że albo wyszła, albo jest na którymś z balkonów.
*KORNELIA*
Siedziałam z Zaynem i płakałam. On dużo wypił, ale nie przeszkadzało mi to. Po prostu mnie przytulił. Nic nie pytał, nie gadaliśmy, w końcu przerwał ciszę.
-Przepraszam. - popatrzylam na niego, a oczy mu sie swiecily. Był już nieźle wstawiony.
-Za ?
-To ja kazałem Ci z nim gadac... przepraszam
-I tak bym to zrobiła. Może to prawde co powiedział. - co ja gadam? chyba też już mój mózg czuje procenty.
-Nie gadaj takich głupot, jesteś świetna. - zaczął sie do mnie przyblizac, nawet nie wiem kiedy zaczęliśmy się całowac, to było raczej sekundowo. Momentalnie odskoczyliśmy od siebie.
-Przepraszam za dużo wypiłem, i wykorzystuję to, przepraszam - Zayn zaczął się jąkac, a ja śmiac.
*LIAM*
Nie wierzyłem oni się całowali! Nie wierzyłem, to na prawdę dziwka. Teraz nie żałuje, że powiedziałem jej prawdę. Najpierw mówi mi czesc i chce się tłumaczyc, dugeruje ze tęskni, a teraz liże się z Zaynem? Teraz wiem co zrobię...
______________________________________________________
Hej urwisy! ♥
Pierwsza sprawa, macie do mnie kontakt na GG : 45256207 . W razie pytań i SPAMÓW, piszcie!
Następna rzecz dziękuję za tyle komentarzy poprzednio, normalnie jak patrze że jest nowy to cała sikam ze szczęścia! Dziękuję, za to że głosujecie w ankiecie! To wiele dla mnie znaczy. Jaram się normalnie! ;*
Aaa, i uzupełniłam większosc nominacji!
Do nastepnego! xoxo
*LIAM*
Nie wierzyłem oni się całowali! Nie wierzyłem, to na prawdę dziwka. Teraz nie żałuje, że powiedziałem jej prawdę. Najpierw mówi mi czesc i chce się tłumaczyc, dugeruje ze tęskni, a teraz liże się z Zaynem? Teraz wiem co zrobię...
______________________________________________________
Hej urwisy! ♥
Pierwsza sprawa, macie do mnie kontakt na GG : 45256207 . W razie pytań i SPAMÓW, piszcie!
Następna rzecz dziękuję za tyle komentarzy poprzednio, normalnie jak patrze że jest nowy to cała sikam ze szczęścia! Dziękuję, za to że głosujecie w ankiecie! To wiele dla mnie znaczy. Jaram się normalnie! ;*
Aaa, i uzupełniłam większosc nominacji!
Do nastepnego! xoxo
Swietny;*
OdpowiedzUsuńcholera gdyby Liam nie powiedziak jej tego by sie pogodzili i love 4ever.
Czekam na nn;>
Pomimo tego, że nn miał byc w nast week. będzie on w Piątek ;D
UsuńDzięki za Twe słowa! ;*
Biedna Kornelia. ;C Szkoda mi jej. Kurde glupi Liam. -,- No wgl świetny rozdział jak zawsze xd No nic dodać nic ująć. Czekam na następny.
OdpowiedzUsuń@keepcalmxoxoxo
Dziękuję za komentarz ;*
Usuń'Głupi Liam' mnie rozwalił. pozdro!
Jezuuuu...dziewczyno jak ja cię kocham, za to jak piszesz! <3
OdpowiedzUsuńTwój styl jest niesamowity ;P Nie potrafię go wgl opisać ;D
Piszesz tak genialnie, że aż za genialnie ;>
Rozdział jak zwykle zajebisty...
Jak zwykle....pocałunek musiał to zobaczyć Liam ;/ Za jakie grzechy?!
Dodaj szybko następny, bo musze wiedzieć co on chce zrobić!!!!
Pozdrawiam cieplutko ;*
Wenyyy ci życzę ;]
___________________________
http://you-and-i-1d.blogspot.com/
ohhh, jak wyczerpująco! :D
UsuńNie przesadzaj z moim stylem, szczerze nigdy nic nie pisałam, po prostu pisze co wymyśle xDD
' Za jakie grzechy ' - hahahhaha, leże!
Dziękuje za miłe słowa! ;*
NN już w piątek.
Aaa.! chcę już następny! Szczerze to mi tam pasuje Kornelia i Zayn ;-P :* Czekam na NN.http://hateorlovesurvives.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSzczerośc jest ważna! ;D
Usuńdzięki za twe słowa;**
zostałaś u mnie nominowana do The Versatile Blogger
OdpowiedzUsuńhttp://you-and-i-1d.blogspot.com
Dziękuję, w wolnym czasie uzupełnie! ;D
UsuńZostałaś nominowana do The Versatile Blogger, więcej informacji na moim blogu. http://summer-paradise-1d-story.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.;*
UsuńJak na dzisiejszy dzień nie mam czasu żeby zrobic z tym note. Ale w wolnym czasie uzupełnie!
[ SPAM ] Zapraszam na bloga http://everything-little-things.blogspot.com/ gdzie pojawił się już drugi rozdział, proszę o komentarz i dodanie do obserowanych, jeśli się podoba, możesz również zostawić swoje GG, e-mail, nick z twittera lub adres bloga jeśli chcesz być informowana :) Przepraszam za spam. ♥
OdpowiedzUsuńTrochę smutno, że sam spam.
UsuńAle w wolnym czasie wejde! ;)
To juz sie zrobilo zbyt skomplikowane.. niech oni wszystko sobie wyjasnia bo jak to dalej tak bedzie to nie ma sensu po prostu :) oczywiscie to jest tylko moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńAle i tak bardzo fajnie sie czyta :)
Dzięki za szczerośc. Przemyśle to. :D
Usuńpozdr!;*
O tak! Zayn wraca do gry! :D troche sie pokomplikowalo ale tylko na korzysc Malika. Niech ona sie odkocha i zakocha w Zaynie. Prooooosze? A rozdzial jest ekstrasny! *.*
OdpowiedzUsuńNowy blog:
you-are-my-hope-1d.blogspot.com
hahhaha ;D
Usuńczytaj, a zobaczysz! ;)
Pozdr! ;**
Jak on mógł tak potraktować Kornelię? -.-
OdpowiedzUsuńLiczyłam na pocałunek, happy end, a tymczasem między nimi jest jeszcze gorzej ;___; I do tego ten pocałunek z Zaynem...teraz Liam pewnie znowu tak łatwo jej nie wybaczy :C
Swoją drogą to zostawiłam Ci całkiem SPOOORY spam xD Taaa...ale to chyba dobrze :D
Obserwuję i czekam na nn <3
+zapraszam na 1 rozdział na moim blogu :3
dying-was-never-so-hard.blogspot.com
Hahahah, a więc dziękuję Ci za tyle komentarzy. - pierwszy raz widze coś takiego hahah. Bardzo mnie tym uszczęśliwiłaś! ;D
UsuńJuż tak się nie smuc, że Liam jej nie wybaczy. To tylko fikcja, hahah.
Spam Twój mnie cieszy.
W wolnym czasie wejdę na Twój blog, obiecuję! :)
Pozdrawiam! ♥
Dziękuję za komentarz ;)
OdpowiedzUsuńMiło to słyszec! ;)
OdpowiedzUsuńW wolnym czasie wejde na Twój blog! kwestia czasu.;*
świetny! <3
OdpowiedzUsuńzapraszam też do siebie w wolnej chwili http://chcebyctymczegopotrzebujesz.blogspot.com/
Wejde! ;)
Usuńdzięki za kom.
Heej! Rozdział jest świetny. ;* Bardzo mi się podoba Twój styl pisania. ;D Dodaję się do obserwowanych oraz liczę na to, że odwdzięczysz się tym samym. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńprzyszlosczaczynasiedzisiajniejutro.blogspot.com
A no siema! :D
UsuńEj dzięki za tak miłe słowo, ale przesadzasz! ;*
W wolnej chwili wejdę!
Pozdrawiam ♥
Bardzo podoba mi się twoje opowiadanie mam nadzieję, że uda mi się nadrobić zaległe rozdziały :)
OdpowiedzUsuńBTW : "Violet już drugi raz zostaje sama, jednak poznaje Destiny, dziewczyny nie wiedzą jak bardzo są do siebie podobne i jak łatwo mogą znaleźć wspólny język."
Zapraszam: wildworld69.blogspot.com/
Wejdę w wolnej chwili.
UsuńDziękuje za Twój komentarz, wiele znaczy;*!